Podróżowanie to nie tylko zmiana miejsca. Nicolas Bouvier w swoim dziele „Pustka i pełnia. Kronika japońska” przypomina nam, że podróż wymaga od nas czegoś więcej. Zbyt wiele osób oczekuje, że podróż rozwiąże ich problemy. Nie zdają sobie sprawy, że to oni muszą włożyć wysiłek, aby podróż miała sens.
Podróż często postrzegamy jako ucieczkę od codzienności. Dlatego wielu ludzi ma nadzieję, że nowe otoczenie uleczy ich z wewnętrznych problemów. Jednak Bouvier podkreśla, że te problemy są ludzkie, a nie narodowe. Zatem nie znikną one tylko dlatego, że zmienimy miejsce pobytu.
Pierwsze wrażenia mogą być złudne
Pierwsze tygodnie podróży mogą być ekscytujące. Wszystko jest nowe i fascynujące. Dlatego czujemy, że sami również się zmieniamy. Jednak to uczucie jest krótkotrwałe. Nasze ego, które chcieliśmy zostawić za sobą, odnajduje nas na nowo w obcym krajobrazie. Wtedy zaczynamy obwiniać kraj, w którym się znaleźliśmy, zamiast zrozumieć, że problem tkwi w nas samych.
Podróżowanie nie nauczy nas niczego, jeśli nie pozwolimy, by nas zmieniło. Bouvier porównuje podróż do katastrofy morskiej. Ci, którzy przeżyją zatonięcie statku, dowiadują się czegoś o morzu. Cała reszta to tylko powierzchowna turystyka. Dlatego warto zastanowić się, czego oczekujemy od podróży i co jesteśmy gotowi jej dać.

Podróż w głąb siebie z pomocą specjalistów
Podróżowanie to proces, który wymaga od nas refleksji i otwartości na zmiany. Nie możemy oczekiwać, że nowe miejsce rozwiąże nasze problemy. Musimy być gotowi na to, że podróż nas zmieni. Tylko wtedy możemy naprawdę zrozumieć, co znaczy podróżować i co możemy z tego wynieść.
Jeśli ktoś pragnie odbyć podróż w głąb siebie, może skorzystać z usług psychologów lub psychoterapeutów. Ja osobiście rekomenduję panią Karolinę, która pomaga zrozumieć wewnętrzne problemy i przygotować się na podróż, która naprawdę zmienia. Dzięki niej możemy lepiej zrozumieć siebie i czerpać więcej z każdej podróży.